Najświeższe historyjki
czegoś brak
Mój kumpel spotykał się ze swoją dziewczyna od kilku miesięcy. Pewnego dnia postanowiła mu wyznać, że wszystko jest w porządku, tylko jednego jej brakuje w ich związku, ale wstydzi się o tym powiedzieć. Kumpel zaczął ją namawiać, żeby jednak powiedziała o co chodzi. Dziewczyna się wahała. A to, ze sie troche wstydzi, a to, ze glupio jej o tym mowic...
więc postanowił jej to ułatwić i mówi: Chodzi o seks?
A ona na to: "nie...chciałabym, żebyś chodzili razem do kościoła". Wyobraźcie sobie minę zawiedzionego kumpla;D
Dodał: K.
w klasie
Siedzimy sobie na religii. Czerwiec, gorąco w klasie,więc mówię na głos do koleżanki pod oknem:
-otwórz okno!
koleżanka pyta się:
-całe?
a ja bez przemyslenia na to:
-otwórz połówkę:D
Dodał: Gosia
Kara boska :D
Bedac w ostatnim czasie w moim rodzinnym miescie bylam swiadkiem ciekawego zjawiska :D
Otoz; Ide sobie ulica, a z naprzeciwka idzie dwoch malolatow kolo 15-16 lat obok nich jakas dziewczyna okolo 23 lata wchodzila do klatki w kamienicy.
Jeden z chlopaczkow krzyknal do niej "chodz na minetke" i chcial sie zerwac do ucieczki. Ledwo sie odwrocil i z pelnym impetem przydzwonil glowa w stojacy znak drogowy. Dziewczyna oczywiscie chciala zareagowac na zart rzucony w jej strone, lecz kiedy zobaczyla dowcipnisia zwijajacego sie z bolu z rowalona glowa ryknela smiechem i powiedziala tylko " masz cwaniaczku! Bozia cie pokarala" ;)
Dodał: Ja
"...Bez kitu..."
Moge zrozumiec ze nie wszyscy sa bardzo inteligentni i co do niektorych trzeba mowic drukowanymi literami, ale to co mam zamiar opisac to jest szczyt glupoty
Znam pewna dziewczyne, ktora mysli ze jest najpiekniejsza na swiecie i zaden facet nie potrafi sie jej oprzec. Moja kolezanka chciala porobic sobie jaja z owej miss swiata i okolic ;] wiec wysylala jej SMSy jako Daniel Sz. ze swojego telefonu. Trwalo to jakies 3 dni. Wkoncu jednak spytala sie jej, czy ma numer od mojej kolezanki i ze ta jej pusci gluchaka zeby sobie zapisala. No wiec dzwoni... W tym momencie kiedy Miss zobaczyla na swoim telefonie numer swojego adoratora wybiegla z sali. Kumpela krzyczy "to ja dzwonie" ale ta nie reagowala, wiec kolezanka sie rozlaczyla. Za chwile Piekna oddzwania i moja kumpela mowi, ze to jest jej numer po czym znow sie rozlacza. Po jakis 5 minutach kiedy juz przestraszylysmy sie, ze Pani najpiekniejsza siedzi w kiblu i placze z rozpaczy ta wchodzi do sali i mowi "ej bez kitu... z twojego numeru jakis Daniel Sz. od soboty mi SMSy pisze i chcial sie ze mna umowic..." W tym momencie parsknelysmy smiechem i wychlysmy z sali. Nie wiem jak wy, drodzy czytelnicy, ale ja osobiscie drugiej takiej niepokumanej dziewczyny w zyciu nie spotkalam ;]
Dodał: Ja
Kochana Babcia ;)
Jak co roku do mojej babci pszyszli pracownicy gazowni zeby sprawdzic czy kuchenka jest sprawna, czy gaz nie ucieka. Babcia zazywa leki na parkinsona, a po nich dretwieja jej nogi i jak stanie w miejscu tak stoi. Mezczyzni podchodza do drzwi dzwonia babcia otwiera, a raczej uchyla tylko lekko drzwi. Ci mowia o co chodzi i pytaja czy moga wejsc
-No wlazcie... odpowiada babcia i stoi w drzwiach sparalizowana po lekach
- yyy ... No to mozemy wejsc?? Pyta jeden z facetow ponownie
-No wlazcie, wlazcie... i dalej stoi
Po chwili jednak babcia zrobila krok w tyl zeby sie odsunac i wpuscic panow. Zachwialonia troszke i oparla sie o sciane. Dlugo sie nie zastanawiajac sama do siebie zaczela spiewac...
-"Ta mala pila dzis i jest wstawiona..."
Goscie zglupieli przez chwile ale rowniez mieli poczucie chumoru wiec zaczeli zartowwac...
-Co babko popilo sie, jaa?
Po czym weszli do srodka i zabrali sie do swojej roboty.
Babcia wkoncu troszke doszla do siebie i dodreptala do kuchni, jednak za chwile znow nia zachwialo i zlapala sie jednego z panow zeby sie nie przewrocic... Na to padlo od niego pytanie...
-Moze sie pani polozy? Zaprowadzic pania do lozka?
A babcia z przekonaniem...
-Taa, na cmentarz od razu, a nie do lozka
Facet ryknal smiechem i wiecej pytan nie zadawal ;)
Po chwili skaczyli sprawdzac gaz, chca wychodzic i jeden mowi
-No to my pania do drzwi odprowadzimy zeby sobie pani zamek zamknela.
Na to drugi
-Taa, tylko jak pani spowrotem pojdzie, jak pani sie ledwo rusza??
Na to babcia z usmiechem na twarzy
-Panowie sie nie martwia... Poczekam najwyzej az zas przyjdziecie
Sek w tym, ze kontrola gazowa jest co rok albo i co dwa lata:D, ale na szczescie babcia w koncu doszla do siebie i mogla sie sama odprowadzic ;)
Dodał: Ja